W branży pożyczkowej można osiągnąć niemały sukces. Niemniej zdarzają się sytuacje, kiedy ktoś zwyczajnie nie jest w stanie spłacić kredytu. Dochodzi wtedy do postępowania upadłościowego, którego celem jest spieniężenie majątku osoby upadłej i spłacenie jej wierzycieli. Jednak aby wziąć w nim udział trzeba złożyć poprawne zgłoszenie wierzytelności.
Czym jest zgłoszenie wierzytelności?
Zgłoszenie wierzytelności jest dla sądu przede wszystkim informacją o tym, że osoba upadła zatłoczona udanego wierzyciela. Oczywiście z dokumentu wynikają też wszelkie szczegóły pożyczki, takie jak jej forma, wysokość, czy też przedmioty materialne stanowiące zabezpieczenie w razie niewypłacalności.
Zgłoszenie powinno być odesłane na 30 dni po ogłoszeniu przez Krajowy Rejestr Zadłużonych szczegółów postępowania upadłościowego. W ogłoszeniu można znaleźć między innymi informacje na temat syndyka przydzielonego do danej sprawy. To właśnie do niego należy odesłać dokument.
Co powinno zostać zawarte w zgłoszeniu wierzytelności?
Na omawiany dokument składają się przede wszystkim dokładne dane osoby upadłej, informacje odnośnie wierzytelności, dowody nie spłacenia długu, informacje o ewentualnej współpracy (w przypadku gdy upadłość dotyczy firmy) oraz numer konta bankowego wierzyciela.
Oczywiście jeśli chodzi o dowody pożyczki, syndykowi poza zgłoszeniem wierzytelności należy wysłać też chociażby kopię umowy bankowej. Na szczęście napisanie zgłoszenia nie jest takie trudne, jak mogłoby się to wydawać. Dlaczego? Ponieważ na stronie rządowej internetowej znajduje się prosty szablon, który tylko należy uzupełnić odpowiednimi danymi.
Czy warto uczestniczyć w postępowaniu upadłościowym?
Wśród przedsiębiorców krąży opinia, że uczestnictwo w postępowaniu upadłościowym to jedynie strata czasu, a czasami nawet pieniędzy. Są oni przekonani, że syndyk wykorzysta majątek upadłego do spłacenia między innymi jego podatków.
Prawda wygląda jednak zupełnie inaczej, ponieważ wielu wierzycieli w wyniku postępowania upadłościowego jest w stanie odzyskać zdecydowaną większość, a czasami nawet całą równowartość zaległego długu – razem z odsetkami. Natomiast samo uczestnictwo w sprawie zwykle nie kosztuje ani złotówki.