Opieka nad cudzymi dziećmi wcale nie jest łatwa. Można napotkać setki problemów, o których wcześniej nie miało się pojęcia. Jednak, gdy posiedzi się nieco dłużej w tym fachu, można się sporo nauczyć.
Jak zostać nianią?
Tak naprawdę sposoby są dwa. Pierwszy to taki, by zatrudnić się w agencji opiekunek do dzieci. Tam odbywa się seria szkoleń, które mają wyłonić najlepsze kandydatki. Drugi to po prostu znaleźć sobie, jakiegoś rodzica, który zechciałby powierzyć nam opiekę nad swoim największym skarbem. Nie jest to wcale takie proste, poza tym należy dysponować solidnymi i co najważniejsze pochlebnymi referencjami z poprzedniego miejsca pracy. A uzyskanie dobrych referencji od rodziny, u której się niegdyś pracowało, czasem graniczy z cudem.
Najczęstsze problemy w pracy z dziećmi
Tak naprawdę to najlepszą metodą na to, by nauczyć się jak zostać nianią jest posiadanie rozbrykanego podopiecznego. Taki gagatek nie dość, że roszczeniowy i rozpieszczony to jeszcze jest przekonany o swojej wyższości. Tak więc zbyt zuchwałe i źle wychowane dzieci to częsty problem niań. Równie oporne w odbiorze są maluchy zamknięte na świat.
Nie dość, że mało się odzywają, grymaszą niemal na każdym kroku, to jeszcze traktują nianię jak powietrze i robią im na złość na każdym kroku. Równie wiele kreatywności ze strony niań potrzeba, gdy dziecko okazuje się chronicznym niejadkiem. Przekonać go do jedzenia to misja niemożliwa. Wszelkie fragmenty jedzenia lądują na podłodze lub – co gorsza, na ubraniu niani. Równie kłopotliwe są dzieci z ADHD. Upilnowanie ich, by nie rozniosły domu, to nie lada wyczyn. Chyba łatwiej byłoby przekonać je do pójścia do lekarza niż prosić je o chwilę ciszy i spokoju.
A co z poważnie chorymi dziećmi?
To całkiem inna historia, bo one wymagają, by niania była też po części pielęgniarką. Taka opiekunka musi wiedzieć, gdzie zadzwonić, gdyby maluch dostał niespodziewanego ataku choroby lub jakie leki mu podać. Powinna również wiedzieć, jak powinna wyglądać jego dieta, bo jest przykładowo cukrzykiem. Chore dzieci dość szybko uczą, jak być nianią z prawdziwego zdarzenia, bo przechodzi się przy nich przyśpieszoną szkołę życia. Jednak co zaskakujące szybciej można się do nich przywiązać, gdyż one okazują niani dużo czułości serdeczności. Opiekunka natomiast bardzo im współczuje z powodu choroby i stara się je jakoś rozweselić i pocieszyć. Skutkuje to tym, że po jakimś czasie mocno się przywiązuje do dziecka i stara się mu jakoś zrekompensować to, że rodziców nie ma w domu.